Dania jednogarnkowe. Zero waste – sos nawinie czyli co się na rękę nawinie

Idea zero waste jest mi bardzo bliska. I nie dlatego, że jestem fanatyczną ekolożką. Choć oczywiście staram się być eko, to jakoś tak od dziecka mam, ze nie znoszę marnować. Nie mam zwyczaju kupowania pod wpływem impulsu, na zakupy spożywcze zawsze mam kartkę z produktami, które mi się w domu kończą lub których będę potrzebowała do przyrządzenia zaplanowanych posiłków. Tak! Jestem tak zafiksowana na punkcie jedzenia, że manu planuję na kilka dni do przodu:) Pomyślicie, że jestem pomylona, ale to po prostu sprawia mi przyjemność. Dodatkowym ogromnym plusem takiego działania, jest racjonalne zarządzanie zapasami. Zawsze wiem, co będzie mi potrzebne, planuję i nie marnuję.

Pomimo wysiłków i starań, w moim domu również zostają różne tak zwane resztki. Raz na jakiś czas lodówka domaga się czyszczenia. Tu zostało trochę młodej kapusty, bo farszu do gołąbków było mniej niż kapusty. Tu zostało trochę mięsa z obiadu. Tu kawałek kiełbasy. Pomidory zaraz się popsują. Marchewka jakaś podwiędła. Znacie to? takie ilości ani dla psa ani dla kota:) Chyba wszyscy mamy czasem ten sam problem. Wtedy warto pomyśleć co z tych wszystkich “resztek” możemy stworzyć. A uwierzcie, można cudeńka.

Przepis na sos nawinie czyli co się na rękę nawinie

Doskonałym sposobem na wyczyszczenie lodówki z pozostałości w ilościach nie nadających się na samodzielny posiłek, jest przygotowywanie dań jednogarnkowych. Ja najczęściej przygotowuję tzw. sos nawinie. Składniki podmieniam, w zależności od tego co akurat mam do wykorzystania i jakimi składnikami uzupełniającymi akurat dysponuję. 

Kategoria: Danie główne

Czas przygotowania: 1h

Ilość porcji: Jest zależna od ilości składników, które wykorzystamy

Stopień trudności: Łatwy

Co możesz wykorzystać:

  • wędliny i/lub mięsa
  • cebulę
  • czosnek
  • pomidory
  • marchew
  • pieczarki
  • kapustę
  • papryka
  • kaszę
  • ryż
  • i wszystko inne co lubisz i zalega w lodówce:)

Bazę zwykle stanowi jakiś rodzaj mięsa lub kilka rodzajów wymieszanych razem.

Wszystko co chcę zużyć, kroję w kostkę. Jeśli mam np. kotlety czy pulpety, również robię z nich kostkę. Dokładam warzywa. Przyprawiam solą, pieprzem, liściem laurowym, zielem angielskim, cząbrem, papryką słodką mieloną
i papryka ostrą mieloną. Przyprawy te, są dość uniwersalne. Nawet jeśli któregoś ze składników dania nie dodasz,
z powodzeniem możesz użyć tych samych przypraw. 

Nie podaję gramatury, bo w tym daniu wszystko robi się trochę na oko i dużo do smaku.  

Danie najczęściej jemy z kaszą lub ryżem.

Smacznego!

Koszyk

0

Brak produktów w koszyku.